Wakacje z Charlesem

Wciąż a propos letnich domków, wakacji, słońca, wody i designu… Szykuje się nam rocznica, prawie okrągła (bo 49), śmierci wielkiego człowieka Charles-Édouard Jeanneret-Grisa. Człowieka, który zmienił nie tylko spojrzenie na architekturę i urbanistykę, ale poprzez nie na całą kulturę XX stulecia. To on jest autorem słynnych pięciu zasad nowoczesnej architektury mieszkaniowej, do których zaliczały się::
  • konstrukcja słupowa
  • poziome okna
  • płaskie dachy i tarasy na nich
  • wolny plan 
  • i wolna elewacja.

Jako uważny na potrzeby człowieka architekt, który w swoim manifeście pisał: Współczesna architektura staje się zwierciadłem epoki. Współczesna architektura zajmuje się domem, zwykłym domem dla zwykłych ludzi. Pozwala upadać pałacom. A pisał to w 1923 roku. To on odważył się powiedzieć rzecz wcale nie tak popularną, że człowiekowi do życia wystarczy w zupełności około 13 metrów kwadratowych. Hołdując tej zasadzie zaprojektował na przykład wspaniały, funkcjonalny klasztor La Tourette, który dla wielu architektów stanowi wzorzec. 

W 1942 zaczął opisywać swój autorski kanon proporcji „Modulor”. W wielkim skrócie opiera się on na stosunku przestrzeni i przedmiotów codziennego wyposażenia do rozmiarów ludzkiego ciała, gdzie wysokość kondygnacji (226 cm) odnosi się do rozmiaru wyprostowanego, wysokiego człowieka z rękami uniesionymi do góry (za modelowy wzrost Corbusier przyjął ówczesny średni wzrost amerykańskiego policjanta, wynoszący 183 cm) oraz wspaniałych zasad złotego podziału.
To on, przeciętny okularnik w nieprzeciętnych okularach, propagował hasło „słońce, przestrzeń, zieleń” jako trzy elementy, które powinny mieć wpływ na współczesną architekturę. To on zaprojektował maszynę relaksu, czyli wspaniały szezlong LC4 oraz dziesiątki innych kultowych mebli. To jego nazwano papieżem modernizmu, u niego zamówiono projekt Pałacu Ligi Narodów i... wybuchła afera, oraz modelowego miasta w Indiach. Jako Szwajcar z urodzenia przyjął francuskie obywatelstwo chociaż Paryż wydał mu się paskudny, ożenił się piękną modelką z Monako, podróżował po całym świecie i pracował dla świata. 
Projektował lewitujące wille (willa Savoye) z ogrodami na dachach i maszyny do mieszkania (Unité d'Habitation), które wbrew pozorom nie mają nic wspólnego z potwornymi, szarymi blokowiskami, których ideę mu się przypisuje. Lato uwielbiał spędzać w drewnianym domku o powierzchni idealnej (13 m.kw.) wybudowanym przezeń w 1952 roku na francuskiej Riwerze (w miejscowości Cap Martin) Zaprojektował go z resztą po podróży statkiem, podczas której doszedł do wniosku, że jego kajuta była nawet ciut za duża. Spędzał tam czas pracując i oddając się morskim kąpielom. 27 sierpnia 1965 roku, w wieku 78 lat, utonął... zapewne szczęśliwy.  Le Corbusier!


Moje bestselery



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to zapraszam częściej. Może masz ochotę zostawić jakiś komentarz... zapraszam ;-)