Plisse, czyli spódnica pod sufitem — by Beata Living on

0 comment

Uwielbiam przemeblowania, gdybym mogła przestawiałabym w domu nawet ściany, co jednak jest dość trudne (chociaż nie niemożliwe). W ścisłym ...

Happy Sunday — by Beata Living on

0 comment

A dzisiaj nic się nie działo, nic mądrego, samo przyjemne. Jakby wakacje się zaczęły... po prostu happy Sunday ;-)

Najwygodniejszy na świecie tron — by Beata Living on

0 comment

W „pisaniu” mam coś bardzo ciekawego – mam nadzieję – ale wymaga to trochę pracy, tymczasem doszły mnie słuchy, że mnożą się oczekiwania na...

Łuk świetlny - Arco — by Beata Living on

2 comments

Oto lampa, którą kocham. Nie byle jaka lampa. Lampa, którą pokochałam zanim dowiedziałam się jak się nazywa, skąd się wzięła, kto ją zaproj...

Do siedzenia, na 5 liter. Plopp — by Beata Living on

0 comment

Pamiętacie jak pisałam o archetypach designu? O trzech przedmiotach, do których z nabożeństwem podchodzą projektanci? Były to: krzesło, ...

Miejski rower dla Wojtka — by Beata Living on

2 comments

Kilka dni temu wpadł Wojtek. Między innymi ze zleceniem znalezienia dla niego fajnego roweru. Spodobały mu się kalifornijskie Electr...

W butelce veritas — by Beata Living on

0 comment

Z nigdy niekończącej się serii - design nas otacza Lubię pić wino. Bardzo. Charakterystyczne „puknięcie” odkorkowywanej butel...

Daschunt, sausage dog albo po prostu jamnik — by Beata Living on

0 comment

Każdy dzień zaczynam i kończę pod jej czujnym okiem. Nikt nie spędza przytulony do mnie tyle czasu co ona. Jest zawsze o krok ode mnie i ...

Eams dla... dziecka — by Beata Living on

0 comment

Za kilka dni najfajniejsze święto w roku – Dzień Dziecka. Moje dzieci złożyły już zamówienia. Z powodzi próśb młodszego syna, w któr...

Sacco i sowa — by Beata Living on

0 comment

Piękna pogoda wreszcie się ustabilizowała, w związku z czym kolejne wyjazdy na wieś przestają nosić znamiona szaleńczej walki z pozo...