May West kontra Marilyn Monroe

„Masz w kieszeni pistolet czy po prostu cieszysz się, że mnie widzisz?”  to jeden z nieśmiertelnych cytatów, które dzięki Mary Jane West przeszły do historii… nie tylko kina. May West była amerykańską aktorką (ur. 17 sierpnia 1893 w Nowym Jorku, zm. 22 listopada 1980 w Los Angeles), której szczyt popularności przypadł na lata 30. XX wieku.  Ta ówczesna seksbomba zagrała w 12 filmach i wielu przedstawieniach teatralnych. Słynęła ze swobodnego trybu życia i kompletnego braku pruderii co bardzo działało na męską wyobraźnię. Jako seksowna czterdziestka (debiut filmowy) uwodziła i kusiła. Najbardziej w filmie o znaczącym tytule „Nie jestem aniołem”. Jej twarz stanowiła wówczas wzorzec piękna… Ale nie o niej chciałam napisać.

May West


Kim był Salvador Domènec Felip Jacint Dalí i Domènech, marquès de Dalí de Púbol (ur. 11 maja 1904 w Figueres w Hiszpanii, zm. 23 stycznia 1989 tamże) wiedzą wszyscy. To Salvador Dali - artysta, malarz, ekscentryk jeden z najbardziej znanych surrealistów. Jedyny i niepodważalny autor metody paranoiczno-krytycznej, za którą jedni go uwielbiali a inni chętnie umieściliby w domu wariatów… Jednak nie jego dotyczy ten wpis.

Salvador Dali


Nie wiem czy kojarzycie Edwarda Williama Franka Jamesa - po prostu Edwarda Jamesa (1907-1984) i nie chodzi mi o tego amerykańskiego aktora? Ten James był angielskim poetą znanym szerszej publiczności z działań… pozapoetyckich - podobno bez wielkiej straty dla nich samych. (Nie czytałam, nie wiem.) James był przede wszystkim wielbicielem i mecenasem surrealistów. Idee przez nich głoszone tak przypadły mu do gustu, że zupełnie uciekł w świat fantazji. To on sponsorował: Dalego, René Magritte i kilkudziesięciu innych artystów. Dzięki czemu, zupełnie przy okazji, stał się właścicielem największej i najcenniejszej, prywatnej kolekcji prac surrealistów. Kolekcja ta zaś bardzo się przydała do zrealizowania marzenia jego życia - założenia rajskiego ogrodu. Aby je ucieleśnić James uciekł z chłodnej Anglii - do słonecznej Kalifornii, która jednak szybko wydała mu się mało romantyczna. Ostatecznie, jego miejscem na ziemi okazał się być  subtropikalny las deszczowy Meksyku. Tam założył surrealistyczny raj - Las Pozas. W wilgotnych i gorących górach, w pobliżu miejscowości Xilitla (7 godzin drogi na północ od Mexico City), listopadzie 1945 roku, kupił 32 hektary ziemi usianej naturalnymi wodospadami i basenami, i ustawił tam dziesiątki betonowych rzeźb. Las Pozas stało się ucieleśnieniem jego wizji. Jest to przedziwny ogród-rzeźba usytuowany w środku dżungli. Wypełniony wspaniałymi,  nierealnymi konstrukcjami. Piętrowymi domami z dachami w kształcie różnych zwierząt, niekończącymi się schodami prowadzącymi do nieba, rampami, mostkami i krętymi, wąskimi chodnikami unoszącymi się ponad nieprzebranym morzem tropikalnej roślinności. Pośród kobierców tęczowych storczyków, z których powstały wspaniałe łoża niezliczonych casas, mchów, gigantycznych fikusów, traw i krzewów latają kolorowe motyle, egzotyczne ptaki, przechadzają się dzikie zwierzęta ograniczone wyłącznie skalistymi ścianami doliny. Realizacja tego marzenia kosztowała ekscentrycznego poetę 5 milionów dolarów - było ta ówczesna wartość jego wspaniałej kolekcji. 

Edward James

Laz Pozas możecie zobaczyć tu: https://www.youtube.com/watch?v=zdxsr0p489o, ale pewnie się nie zdziwicie jeśli napiszę, że wcale nie o tym chciałam opowiedzieć… 



Bajkowe Las Pozas


O czym napiszę? Tak naprawdę to o sofie, ale po kolei. Żeby ją pokazać chciałam przedstawić wam wszystkich „sprawców” całego zamieszania, którzy pośrednio lub bardzo wręcz przyczynili się do jej powstania. Na początku była więc May West, którą zobaczył Salvador Dali. Zachwycony Dali, sponsorowany przez szalonego ogrodnika - Edwarda Jamesa, w latach 30. namalował obraz zatytułowany ni mniej ni więcej tylko: The Face of Mae West Which Can Be Used as an Apartment (Twarz May West, która może być używana jako mieszkanie). Fantastyczna wizja, którą na nim zaproponował skłoniła Salvadora - artystę totalnego, do zaprojektowania sofy o kształcie ust aktorki, którą dedykował (w 1937 roku) hojnemu patronowi - Jamesowi. /Z ich współpracy pozostał też słynny Lobster telephone, nazywany czasem Aphrodisiac Telephone (1936 r.). Jest to zwykły telefon, w którym zamiast słuchawki przytwierdzony jest homar zrobiony z gipsu./ Wracam do sofy. Mae West Sofa mierzy 86,5 x 81,5 x 183 cm i jest kopią siebie samej z obrazu. 

Twarz May West... - obraz S. Dali

Lobster telephone
Sofa Dalego

Czterdzieści lat później włoskie Studio 65, a raczej jego architekci, zaprojektowali swoją wersję ust do siedzenia. Franco Audrito założyciel Studia wprowadził do niej kilka zmian. Najważniejszą z nich była korekta warg, wzorowanych tym razem, na aktualnej dla Włocha ikonie piękna - Marilyn Monroe. Sofa została nazwana Bocca czyli Usta.

Wiadomo kto...

Sofę Bocca sprzedają dzisiaj trzy firmy: włoskie Edra i Gufram i w USA Heller.
Bocca projektu Studia 65 powstała w 1971 roku. Produkuje się ją ze spienionego poliuretanu. Jej klasyczne czerwone poszycie jest wykonane z elastycznego materiału, który można nawet prać. Są też wersje „Ust” przystosowane do wystawiania na zewnątrz, oraz „jednoosobowe wargi” czyli fotel o nazwie pocałunek. 

Sofa Bocca




Bocca ma 85 cm wysokości, 80 cm szerokości i 212 cm długości. Waży bagatela 30 kg, kosztuje 6 490… Euro i jest niezaprzeczalnie surrealistycznym meblem. Zapomniałam dodać - podobno jest wygodna!

Tomek rysuje:
Tomek Wajnkaim




0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to zapraszam częściej. Może masz ochotę zostawić jakiś komentarz... zapraszam ;-)