Icons never die. Lampa Zeppelin

Ponieważ coraz wcześniej dopada nas zmrok, coraz częściej myślę o lampach.  Oczywiście o pięknych lampach, bo o innych przecież myśleć nie warto. Dziś napiszę o wyjątkowej, ogromnej, robiącej piorunujące wrażenie, zaskakującej lampie Zeppelin.
Jak mówi jej twórca, znany już stałym czytelnikom bloga, Marcel Wanders - Zeppelin jest jedną z 10 najpiękniejszych lamp świata. A on sam, powszechnie znany ze swej skromności, ma to szczęście, że zaprojektował przynajmniej 5 z nich… No cóż, niestety ma w tym sporo racji. 

It's getting dark faster and faster. More and more I'm thinking about lamps. About beautiful lamps. Today I am writing about the unique, vast, doing an electrifying impression, surprising lamp - Zeppelin. 
Marcel Wanders - its founder - says: Zeppelin is one of the 10 most beautiful lamps in the world. Wanders is modest. He is lucky being designer 5 of them. At least. It's quite right.

Zeppelin jest sprzedawany przez włoską firmę Flos i powstał na jej zamówienie. Wanders zaś projektując go oddał ukłon w stronę historii marki i sięgnął do samych jej początków. A było to tak. Dawno, dawno temu… w 1959 roku do Włoch trafił nowy materiał sprowadzony przez Arturo Eisenkeila, którym zainteresowali się kreatywni bracia Castiglioni (Achille i Piergiacomo - najstarszy z trójki rodzeństwa Livio otworzył już wówczas własne studio). Był to rodzaj tworzywa wyprodukowanego w USA na potrzeby armii. Ten polimer, czy raczej żywicę w sprayu nazywano cocoon. Żeby wykorzystać go przy produkcji opraw oświetleniowych Castiglioni zawiązali współpracę z biznesmenem Dino Gavina i architektem Cesare Cassina zakładając przy tym firmę Flos. Jako główni projektanci Castiglioni opracowali lampy, które określa się dziś jako klasyki światowego wzornictwa przemysłowego. Należą do nich: Arco, Relemme, Toio i Taccia. Za projekty te bracia kilkakrotnie odbierali prestiżową nagrodę Compaso d’Oro, a doskonałe pod względem technicznym, charakteryzujące się ponadczasowym designem lampy sprzedawane są do dziś. 
Zanim jednak do tego doszło powstały lampy, w których wykorzystano inspirujący cocoon. Były to: Viscontea, Taraxacum i Gatto oraz Fantasma powstała ze współpracy z Tobio Scarpa. (Dla zachowania prawdy historycznej trzeba jednak zanotować, iż jako pierwszy, we wczesnych latach pięćdziesiątych, z tworzywem cocoon - także przy produkcji lamp, eksperymentował Georg Nelson.)


Cocoon rozpylany pod ciśnieniem przez specjalny dyfuzor okrywa swoimi włóknami przypominającymi poczciwą watę cukrową wystające punkty konstrukcji tworząc na nich coraz bardziej zwartą pajęczynę. Dla osiągnięcia ostatecznego efektu wewnętrzny stelaż projektu obraca się, tak by włóknina mogła stworzyć coś na kształt półprzeźroczystego kokonu, który rzemieślnik odpowiednio układa i przycina.
W tym momencie na jasno oświetlonym firmamencie Flosa, dokładnie w 2005 roku, pojawia się zakochany w Achille Castiglionim („I call Achille my uncle because he was always there when I was making my steps as a designer and I feel we are family.”) Marcel Wanders. Projektując Zeppelina opiera się na klasycznym kształcie pałacowego świecznika i otula go niemal w całości sztucznym kokonem. Oglądający wyłączoną lampę klienci często zastanawiają się jakim cudem dokonuje się wymiany żaróweczek umieszczonych pod szczelnym przykryciem… zagadka ta rozwiązuje się po włączeniu Zeppelina. Gigantyczny klosz oświetla umieszczona pośrodku kryształowa kula, którą rozświetla jedna (w większej wersji trzy) żarówka. Gra rozproszonych odblasków tworzy wspaniałą iluzję dziesiątek migoczących świec. Et voilà! 

A oto jak prezentuje się Zeppelin w łódzkim salonie VEDA Concept.
Zeppelin sprzedawany jest w dwóch wymiarach ze średnicą klosza 1100 mm albo 1800 mm. Konstrukcja wewnętrzna wykonana jest ze stali nierdzewnej, a za źródło światła służą żarówki 1x max 205 W E27 HHSGS albo 3x max 105 W E27 HHSGS. Lampy mają regulowaną długość zawieszenia do 400 cm.
Cocoon dla ciekawych: https://www.youtube.com/watch?v=X-I2C5rF-kk

I wersja Tomka Wajnkaima


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to zapraszam częściej. Może masz ochotę zostawić jakiś komentarz... zapraszam ;-)