Łódź Design Festival

Festiwal uznano za rozpoczęty. Wyprzedzając łódzką feerię barw na Light Move Festival ruszyło designerskie święto. Na otwarciu ludzi był tłum nieprzebrany, a w salach wystawienniczych Art_Inkubatora zawartość tlenu dość szybko spadła do niższej niż oczekiwana. Nic to. Wystawy trzeba, w miarę możliwości, zobaczyć samemu. Zalecam jednak drobne przygotowanie do tematu. Dla zachęty dodam, że tuż przy wejściu do zasadniczego centrum festiwalowego czeka - strefa testów - bajeczna. Gotowy do obróbki metal reprezentuje Zięta z jego technologią FiDU, o której już wszystko wiecie choćby z mojego bloga...







To dopiero początek, bo powierzchnia wystawiennicza jest, jak zwykle imponująca. A cała służy próbie odpowiedzi na pytanie - czy design jest w stanie zmieniać świat? Kolejne wystawy analizują różne sposoby myślenia o projektowaniu. O tym jak wprowadzać w życie osiągnięcia współczesnej nauki i technologii tak, by rzeczywiście jako zrozumiałe i oswojone mogły służyć ludziom, oraz z drugiej strony jak przywrócić do łask już istniejące pomysły, czy wręcz produkty (w tym słynny fotel projektu Chierowskiego - 366, którego chyba nigdy nie skończę). Kuratorzy naprawdę zmuszają do myślenia, a festiwalowe hasło BRAVE NEW WORLD wywołuje zaciekłe dyskusje wśród widzów i nie jest to czcze hasło. Jak uczy nasz przykład ;-)



A o tym co widziałam i przemyślałam... jeszcze napiszę. Chwilowo nie mam czasu, bo harmonogram spuchnięty i warsztatów, wykładów oraz innych atrakcji co niemiara.
http://lodzdesign.com/wp-content/uploads/2014/10/Harmonogram_Timetable-9.10-pdf.pdf


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to zapraszam częściej. Może masz ochotę zostawić jakiś komentarz... zapraszam ;-)