Flap - all in one

Bez zbędnych wstępów i zawiłych konotacji napiszę dziś o przeboju handlowym włoskiej Edry. Spośród setek sygnowanych przez firmę mebli na samym szczycie sprzedażowej piramidy usytuowała się - i nie chce zaszczytnego miejsca opuścić - futurystyczna kanapa Flap. 

fot. Edra

Flap czyli klapka, bo składa się (dla niepoznaki) z rodzaju klapek czy może klawiszy, które dość dowolnie można regulować. Swoją drogą zastanawiam się dlaczego Włosi, Szwedzi czy nawet przysłowiowi Amerykanie mogą nazywać swoje projekty po prostu „klapka”, „zmarszczka” czy „łuk”, a Polacy co najmniej „Mars” tudzież „Vanessa Lux”, czy „Amanda 2FBK”? Wracając do tematu…

Kanapa Flap jest dość duża. Może na niej usiąść wygodnie 6 osób, mało tego będą one miały jeszcze dość miejsca, by móc korzystać z laptopa, postawić tacę z przekąską albo nawet rocznik przedwojennej gazety do przejrzenia. 

Zaprojektował ją Włoch Francesco Binfare, projektant z ogromnym doświadczeniem, co nie pozostaje bez znaczenia zważywszy na skomplikowanie konstrukcyjne mebla. 

Francesco Binfare

Flap opiera się na ramie z satynowych bądź chromowanych rurek aluminiowych i wielu ruchomych części, a precyzyjnie rzecz ujmując mechanizmów pozwalających w nieskrępowany sposób regulować siedzisko. Wypełnienie sofy stanowi ponad 180 elastycznych, oddychających elementów z pianki poliuretanowej, która pokryta jest tapicerką skórzaną (lub, na życzenie, którąś z bogatej kolekcji tkanin Edry), tył stanowi tkanina z lycrą. Mebel świetnie nadaje się do przestrzeni reprezentacyjnych ale uwielbiany jest także przez domowych leniuchów, którzy nade wszystko cenią sobie komfort. Kiedy przegląda się katalogi wnętrzarskie okazuje się, że kanapa Flap udaje się w niemal każdym wnętrzu, ma też tę ogromną zaletę, że zastępuje cały zestaw sof, foteli i szezlongów.

A oto krótki acz pouczający film poglądowy.